W dniach od 7 października do 9 października 2016 roku zawitaliśmy już piąty raz w ośrodku „Stasinda” w Bukowinie Tatrzańskiej. Był to dla nas czas wielu atrakcji, rozmów i zabaw. Tym razem skorzystaliśmy w czasie pobytu z Term w Białce Tatrzańskiej – był to czas relaksu i odpoczynku dla naszego ciała. Miłą niespodzianką była wielka życzliwość i gościnność gospodarzy , czuliśmy się jak u siebie. Na pewno nie był to nasz ostatni wyjazd, z wielką radością czekamy na kolejny wypad do tych okolic….
24 września 2016, jak co roku rozpoczęliśmy swoją wędrówkę wybierając łagodna trasę – tak aby wszyscy dali radę dotrzeć do wyznaczonego celu. Ilość chętnych oraz pogoda bardzo Nam dopisała. Byliśmy najliczniejszą grupą. Po zakończonej trasie była możliwość poczęstunku – serwowali smaczne kiełbaski z grilla i ciepłą herbatę. Po spożyciu posiłku w amfiteatrze odbyła się część artystyczna na której były wręczone statuetki i dyplomy. Ku naszemu zdziwieniu Nasze Stowarzyszenie otrzymało dyplom za zasługi upowszechniania turystki i krajoznawstwa w województwie śląskim. Była to dla Nas wielka radość….
Już czwarty raz, w dniach od 27 do 29 maja 2016 roku, wyruszyliśmy na weekend do Bukowiny Tatrzańskiej. Członkowie naszego Stowarzyszenia bardzo upodobali sobie to miejsce, fantastyczny klimat „Stasindy”, pycha jedzenie, świeża kawusia cały dzień no i super bankiet z tańcami. W tym roku wyjechaliśmy grupą 60 osób. Tradycyjnym punktem wycieczki były termy, w których każdy znalazł coś dla siebie. Kąpiele w basenach, w grocie skalnej, jakuzzi, baseny zewnętrzne, rury zjazdowe, aerobik wodny to tylko część atrakcji jakie oferują termy. Również basen w „Stasindzie” to świetna propozycja dla hotelowych gości.
W tym roku ponownie wyjechaliśmy na turnus rehabilitacyjny do Darłówka, do DW „Piramida I”. Z powodu braku dofinansowań do wyjazdów rehabilitacyjnych, nad morze wyjechała stosunkowa mała grupa - tylko 33 osoby. Turnus odbywał się w terminie od 02 do 15 lipca. Pogoda zadowoliła gusty i potrzeby wszystkich, było i ciepło i pochmurnie, nie brakło też deszczu i wiatru. Ta różnorodność pozwoliła nam na opalanie, spacery, oglądanie ogromnych fal na Bałtyku.